DevOps krok po kroku, czyli historia kariery Marcina, jednego z pracowników Hostersi.

16 lutego 2023

Jak zostać DevOpsem

Żyjemy w czasach, kiedy właściwie każda sprawnie funkcjonująca na rynku firma musi być ‘firmą technologiczną’ niezależnie od branży, w której działa. Popyt na specjalistów IT rośnie bardzo dynamicznie. Coraz więcej osób zastanawia się nad przebranżowieniem i możliwością rozwoju własnych kompetencji właśnie w kierunku IT. Kiedy zaczynają sprawdzać jak to zrobić, trafiają często na dwa opozycyjne obozy. Pierwszy - oferujący szkolenia w formule „DevOps w weekend”, „Programowanie w dwa tygodnie” i murowany sukces zaraz po odebraniu certyfikatu ukończonych szkoleń. Drugi natomiast, przekonuje, że IT to praca wyłącznie dla wybranych, a próba przebranżowienia nie ma żadnego sensu, jeśli do tej pory nie poczułeś w sobie powołania. Gdzie więc leży prawda? Jak wszystko w IT – to zależy…

Żeby jednak nie pozostawiać Was całkowicie bez odpowiedzi, postanowiliśmy przedstawić ścieżkę rozwoju widzianą oczami Marcina – jednego z Hostersowych DevOps’ów, który przeszedł u nas drogę od Operatora Infrastruktury do DevOps’a, a obecnie mieszka i pracuje dla nas … z Japonii.

 

Początek

Moje początki pracy w Hostersi sięgają kwietnia 2015 roku. To właśnie wtedy, zaraz po ukończeniu technikum informatycznego, wspólnie z kolegą znaleźliśmy w sieci ogłoszenie na Operatora Monitoringu Infrastruktury IT. O ile sama nazwa stanowiska brzmiała dla mnie wtedy nieco egzotycznie, o tyle wskazany w ogłoszeniu zakres obowiązków był mi zdecydowanie bliski. Okazało się bowiem, że doświadczenie zdobyte przy hostowaniu serwerów do osiedlowych rozgrywek FIFY czy CS’a, poparte podstawową wiedzą zdobytą w Technikum (m.in. obsługa Linkusa), było na początek zupełnie wystarczające. Patrząc na to z dzisiejszej perspektywy, mogę wręcz powiedzieć, że zrządzeniem losu, już w „czasach serwerów do FIFY” na swoją przyszłość patrzyłem przez pryzmat administrowania serwerami, bo choć dziś brzmi to nieco jak żart, to wtedy, z jakiegoś powodu, programowanie wydawało mi się...zbyt trudne.

Praca Operatora Monitoringu polegała na nadzorowaniu infrastruktur powierzonych nam przez Klientów.  W momencie, w którym pojawiał się alert informujący o nieprawidłowym działaniu którejkolwiek z nich, wdrażałem ściśle opisaną w dokumentacji procedurę awaryjną. Jeśli to nie wystarczało, uruchamiałem ścieżkę eskalacji. Jako że awarie nie zdarzały się zbyt często to stanowisko Operatora sprzyjało nauce. Mając dostęp do wiedzy kolegów (którą zawsze chętnie się dzielili), dokumentacji różnych infrastruktur oraz kursów i szkoleń, miałem wręcz nieograniczone możliwości rozwoju. Wystarczyło tylko chcieć poszerzać horyzonty, a narzędzia do tego, były dostępne na wyciągnięcie ręki.

Od Admina do DevOpsa

Mniej więcej po półtorej roku pracy i nauki awansowałem na stanowisko Młodszego Administratora, a niedługo później Administratora. Było to stanowisko o znacznie większym zakresie kompetencji i znacznie większej odpowiedzialności. Moja rola nie ograniczała się już do monitoringu infrastruktur i podstawowych działań naprawczych. W końcu mogłem zacząć budować nowe środowiska od podstaw, doradzać Klientom i rozwijać gotowe infrastruktury. Jako że w pracy nigdy nie brakowało mi inicjatywy, a potrzeba rozwoju rosła we mnie wraz z ilością wiedzy, którą udało mi się przyswoić to już po kilku miesiącach dostałem kolejny awans, tym razem na stanowisko DevOpsa. Poczułem, że wypływam na szerokie wody. Dostałem pierwsze, własne projekty za które w pełni dopowiadałem. Bardzo szybko okazało się, że duża odpowiedzialność, którą wziąłem na siebie wraz z awansem, działa na mnie niesamowicie motywująco! Cały czas miałem również pewność, że niezależnie od problemu, z którym przyjdzie mi się zmierzyć, zawsze w firmie znajdą się osoby, które podzielą się ze mną swoim doświadczeniem wskazując najlepszą drogę do celu. Ten układ działał zresztą w dwie strony. Ja również chętnie dzieliłem się wiedzą, nierzadko nawet z bardziej doświadczonymi kolegami. Wszystko dlatego, że każdy z nas specjalizował się w innej technologii, a projekty, które realizujemy w Hostersi, niezmiennie, od lat, są niezwykle zróżnicowane pod względem stacku technologicznego. Dzięki temu nigdy nie mieliśmy szans na nudę, często natomiast mieliśmy pretekst do wewnętrznych konsultacji.

DevOps w Japonii

Przed wyjazdem do Japonii pracowałem ze świetną, zagraną ekipą. Mogę nawet powiedzieć, że wspólnie stworzyliśmy iście "domową atmosferę", w której czułem się po prostu niesamowicie. Na potwierdzenie tych słów, powiem tylko, że już wtedy Hostersi umożliwiali pracę zdalną, a mimo tego, większość z nas ciągle wolała pojawiać się w biurze nawet jeśli dojazdy do pracy zajmowały nam sporo czasu.

Pomysł wyjazdu do Japonii padł na przełomie 2019 i 2020 roku ze strony mojej partnerki. Ja sam nigdy wcześniej o tym nie myślałem. Początkowo zdecydowaliśmy, że potraktujemy to jako kilkumiesięczną przygodę, bez dalszego planu. Jak dziś pamiętam moment, w którym umówiłem spotkanie z Tomkiem Dwornickim (CEO Hostersi), nie bardzo mając pomysł, jak powiedzieć mu, że musimy zakończyć naszą współpracę, bo wyjeżdżam... W tamtej chwili, nie pomyślałem nawet, że możliwy jest inny scenariusz. Musicie więc wyobrazić sobie, jakie było moje zaskoczenie, kiedy zupełnie naturalnie Tomek zapytał co możemy zrobić, żeby umożliwić mi zdalną pracę z Japonii! Ulga była niesamowita, bo bardzo trudno było mi wyobrazić sobie rozstanie z chłopakami i firmą. Bardzo szybko udało nam się wszystko poukładać tak, żebym płynnie mógł przejść w tryb pracy zdalnej z innej strefy czasowej (8 godzin różnicy). W ten sposób od ponad 3 lat pracuję dla Hostersi z Japonii. 

Pamiętam, że niemal od razu zaproponowałem Marcinowi, żeby pracował dla nas zdalnie z Japonii. Wydaje mi się, że mocno go ta propozycja zaskoczyła, ale mimo tego, szybko na nią przystał. Zorganizowanie wszystkiego nie stanowiło dla nas żadnego problemu, a z punktu widzenia organizacji pracy, ktoś tak doświadczony, dostępny w godzinach europejskiej nocy, był wielkim wsparciem dla naszej trzeciej zmiany. W ten sposób udało nam się zatrzymać świetnego DevOpsa i stworzyć w Firmie nowe możliwości.

Tomasz Dwornicki

CEO Hostersi

Uważam, że te 3 lata to dostatecznie dużo czasu, żeby stwierdzić, że wszystkie kwestie organizacyjne udało nam się ułożyć bardzo dobrze, włącznie z doborem projektów, w których biorę udział. Jedyną kwestią, której niestety nigdy nie uda nam się „przeskoczyć” pozostaje brak osobistego kontaktu z ludźmi z pracy. Praca w biurze była dla mnie ciągłą wymianą wiedzy, ekscytacją oraz nieustanną wymianą doświadczeń między nami wszystkimi, a poza tym… była po prostu świetną zabawą. Gdybym dziś miał wrócić do Polski, do mojej rodzinnej miejscowości, która leży kilkanaście kilometrów od biura, nie wyobrażam sobie, że mógłbym pracować dla Hostersi zdalnie.

Co dalej?

W ciągu 8 lat pracy, udało mi się zebrać pokaźną kolekcje certyfikatów, głównie AWS`owych, takich jak AWS Solution Architect Associate oraz Professional. Skompletowałem też ścieżkę DevOps’ową (AWS SysOps oraz DevOps), a całkiem niedawno zdobyłem certyfikat z zakresu security - AWS Security Specialty. Poznałem bardzo duży stack technologiczny, począwszy od prostych webserwerów, aż po skomplikowane usługi typu Apache Kafka. Zdobyłem szczegółową wiedzę z zakresu dobrych praktyk dotyczących strategii DevOps / SRE oraz projektowania, zarządzania i implementacji infrastruktur za pomocą narzędzi Infrastructure As Code. Nauczyłem się swobodnie działać w środowiskach kontenerowych, co również udokumentowałem zdobyciem certyfikatu związanego z kubernetesem. Swoje najbliższe plany kieruję w stronę eksploracji kolejnych Vendorów chmurowych. Zacząłem od Azure, w ramach którego przeszedłem ścieżkę certyfikacji DevOps - AZ-104 oraz AZ-400. Równolegle zamierzam sukcesywnie szlifować swój japoński, tak, żeby w niedalekiej przyszłości móc swobodnie rozmawiać nie tylko na podstawowe tematy. Na pewno też, w przeciągu najbliższych dwóch lat nie zamierzam wyjeżdżać z Japonii. Co będzie później - czas pokaże! Pewne jest tylko to, że nie zrezygnuję z pracy w Chmurach!

 

W zakładce PRACA znajdziesz stworzoną przez nas ścieżkę kariery od Operatora do DevOps Inżyniera, a także aktualne oferty pracy na stanowiska o różnym poziomie zaawansowania!

 

PYTANIA? SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI

Jak zostać DevOpsem

Case Studies
Referencje

Bardzo istotną zaletą jest szybkie i fachowe wsparcie techniczne Hostersów, którzy wiedzą, że każda chwila przerwy technicznej w dostępie do serwisów WWW oznacza poważny uszczerbek na wizerunku każdej firmy, zwłaszcza instytucji państwowej, jaką jest Instytut Pamięci Narodowej.

Sebastian Górkiewicz
Kierownik Samodzielnej Sekcji ds. Serwisów Internetowych
W skrócie o nas
Specjalizujemy się w dostarczaniu rozwiązań IT w obszarach projektowania infrastruktury serwerowej, wdrażania chmury obliczeniowej, opieki administracyjnej i bezpieczeństwa danych.